Nasze forum rodzinne

madzialenka0208

Czy wiesz, że superwielki hmm... orgazm faceta zależy tylko od ciebie? Dzięki naszym sześciu gorącym technikom gry wstępnej dasz mu rozkosz, jakiej dotąd nie zaznał.
Lilka Fajer

,,Więcej gry wstępnej, proszę'' - tego zdania nie usłyszysz z męskich ust. A szkoda - przez to, że większość ludzi wierzy, iż mężczyźni nie potrzebują erotycznej rozgrzewki, mnóstwo facetów traci szansę na najbardziej wybuchowe finały w życiu.

A to dlatego, że gra wstępna - której ty potrzebujesz, by obudzić sąsiadów orgazmicznym krzykiem - jest również
kluczem do prawdziwie atomowego szczytowania u twego mężczyzny. Powolne, leniwe pieszczoty stopniowo budują podniecenie twojego wybranka - po takiej odpowiednio długiej rozgrzewce jego orgazm będzie miał siłę wybuchu wulkanu.

Jeśli chcesz, by twój ukochany przeżył niezapomnianą eksplozję rozkoszy, wypróbuj pikantne techniki gry wstępnej, które dla ciebie znalazłyśmy.
Korzystając z nich, możesz za każdym razem w inny sposób wysyłać kochanka na orgazmiczne szczyty. Tylko uważaj: masz przed sobą naprawdę bardzo gorący zestaw!

PS. A kiedy już twój ukochany wróci z erotycznego raju i zapragnie ci się odwzajemnić, zajrzyj na stronę 74 i dowiedz się, jak go nauczyć, żeby cię mooocno podkręcił.

TECHNIKA NR 1
Uwiedź go masażem
- Skóra to największa strefa erogenna, znajduje się na niej ok. 600 tys. receptorów - twierdzi dr Yvonne K. Fulbright, seksuolog z USA. - Masaż nie tylko powoduje napływ krwi do ,,gorących
punktów'' na ciele faceta. Także pobudza mięśnie i zakończenia nerwowe w każdym miejscu, którego dotykasz, a to przygotowuje mężczyznę do orgazmu ogarniającego całe ciało. Jak to zrobić: Powiedz kochankowi, by położył się na brzuchu, i usiądź mu okrakiem na udach. Kciukami, palcami wskazującymi i środkowymi silnie rozcieraj skórę na jego głowie i karku. Następnie przejdź do pleców i naciskaj zewnętrznymi krawędziami dłoni po obu stronach kręgosłupa.
Muskaj przy tym kochanka piersiami i dbaj, by czuł na skórze twój gorący oddech. Potem nasadami
dłoni (wypukłymi częściami tuż przy nadgarstkach) masuj jego kość ogonową. W jej okolicach znajduje się 16 punktów akupresurowych, których stymulacja sprawia, że do klejnotów faceta napływa krew i stają się ultrawrażliwe na dotyk. Po paru minutach zajmij się jego pośladkami.
Ugniataj je tak, jakbyś wyrabiała drożdżowe ciasto - silnie i starannie, rozdzielając na boki. Niech twoje palce wślizgują się w szczelinę między pośladkami - cały ten obszar jest silnie unerwiony, co oznacza, że gdy skończysz masaż, on będzie błagał o to, byś pomogła mu rozładować rozsadzające jego ciało pożądanie.

TECHNIKA NR 2
Drażnij go do szaleństwa
Zwykle faceci w seksie zmierzają jak najkrótszą drogą do celu. Skuś więc kochanka pikantnymi pieszczotami, tak by zwolnił tempo ataku - to rozpali go do białości. - Oczekiwanie na erotyczne spełnienie zwiększa wydzielanie endorfin i hormonów poprawiających nastrój, co podnosi poziom podniecenia - mówi Wiesław Sokoluk, zaprzyjaźniony z Cosmo seksuolog.
Pamiętaj: im dłużej go przetrzymasz, tym silniej eksploduje.

Jak to zrobić: Poproś, by usiadł z lekko rozsuniętymi nogami i uklęknij albo usiądź za nim. Przytul
się do jego pleców i masuj dłońmi boki jego ud. Po chwili zanurkuj palcami między nie, w stronę penisa. Muśnij jego dumę i chwałę jeden jedyny raz i ucieknij z powrotem na uda. Masuj ich wewnętrzną część, potem przejdź na zewnętrzną. Pocałuj zmysłowo kochanka u nasady karku, przeczesz mu palcami włosy i znów wróć do jego ud. Powtórz kilka razy całą sekwencję pieszczot,
a żądza niczym tsunami zaleje jego ciało - skóra wnętrza ud jest pełna zakończeń nerwowych, co czyni to miejsce szczególnie wrażliwym. Każdy twój dotyk w tym rejonie on odbiera jak przypieczenie rozkosznym ogniem. A do tego, kiedy robisz wycieczkę w stronę penisa, facet jest pewny, że będziesz go tam pieścić - nic dziwnego, że twoja ucieczka z tego rejonu rozpala jego
pożądanie do białości.

TECHNIKA NR 3
Weź na cel jego sutki
Uwierz: męskie sutki są tak samo wrażliwe jak twoje. I tak jak twoje, pobudzane, napełniają się krwią, twardnieją i stają się bardziej wrażliwe na dotyk. Co ciekawe, facet może w ogóle nie wiedzieć, ile rozkoszy może dać mu pieszczota.
A zaskoczenie + rozkosz = orgazmiczne trzęsienie ziemi w finale...

Jak to zrobić: W trakcie igraszek delikatnie pocieraj palcami jeden z jego sutków, jednocześnie przesuwając drugą dłonią w górę i w dół penisa. Gdy ta kombinacja pieszczot sprawi, że z ust faceta wyrywą się jęki rozkoszy, zabierz dłoń z klejnotów,
ale nadal pieść sutek. Pochyl się i zacznij go lizać - powoli zataczaj językiem kółeczka wokół zewnętrznych krawędzi brodawki, po czym całym językiem poliż jej środek. Powtórz
powyższy manewr trzy razy, a potem bardzo - BARDZO! - lekko przygryzaj sutek przez kilka sekund i znów wróć do lizania. Później zafunduj taką samą sesję drugiemu
sutkowi. Różnorodność doznań sprawi, że podniecenie faceta wejdzie na najwyższe obroty, przygotowując go na nieziemskie spełnienie.

TECHNIKA NR 4
Zajmij się jego włosami
Tymi okalającymi podbrzusze. To da mu rozkosz, bo obszar pokryty włosami łonowymi jest silnie unerwiony.
Pieszczenie go sprawi, że napięcie erotyczne w ciele faceta rośnie powoli, ale potężnie, prowadząc
do megaorgazmu. Jak to zrobić? Podczas gdy kochanek leży na plecach, złóż dłoń w ,,miseczkę''
i chwyć w nią jego jądra. Masuj je delikatnie od dołu, a jednocześnie koniuszkiem języka przesuwaj
w górę i w dół po penisie. Wolną ręką leciutko pociągaj włosy łonowe partnera, skręcając pojedyncze
kłaczki między palcami - i przez cały ten czas ciągle baw się jądrami. Opuszkami delikatnie ugniataj skórę pod włosami, żeby pobudzić jeszcze więcej wrażliwych obszarów. I obserwuj, jak twoje kochanie odfruwa do krainy niezmierzonej rozkoszy...