![Forum Nasze forum rodzinne Strona Główna](http://picsrv.fora.pl/Acid/images/mylogo.gif) |
Nasze forum rodzinne Jedno ci mówię z całą pewnością: życie może być krótkie albo długie, lecz ważne jest, w jaki sposób je przeżywamy.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madzialenka0208
Administrator
Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Czw 19:24, 26 Kwi 2007 Temat postu: Wstyd |
|
|
Znaleźć się bez ubrania wobec osoby przeciwnej płci? W okolicznościach innych niż seksualne trudno o tym pomyśleć, już samo wyobrażenie jest żenujące
Mapa niezadowolenia
W okolicznościach innych niż seksualne trudno nawet o tym pomyśleć, już samo wyobrażenie jest żenujące. O najważniejsze uczucie, jakie przeżywają w związku z własnym ciałem, pytałam osoby odważne i nieśmiałe, młode i dorosłe, kobiety i mężczyzn. I nie trafiłam na nikogo, kto nie wstydziłby się swego ciała, nawet kiedy nie jest nagie. Każdy uważał, że należałoby je poprawić, gdyby tylko istniała taka możliwość. Wszyscy mamy taką "mapę niezadowolenia", którą - niestety - zmienia się z trudem. Tym bardziej, że dookoła jest mnóstwo informacji, które przypominają nam, że odbiegamy od ideału: nie mamy nóg długich jak lalka Barbie ani jej talii osy albo klatki piersiowej i ramion bohaterów filmów karate.
Zapomnijmy o lalce Barbie
Czy pozostaje więc tylko zamartwiać się i bezustannie porównywać do ideału? W ten sposób tylko pogłębiamy samozawstydzanie i wciąż na nowo udowadniamy sobie, że "moje ciało jest nie w porządku". Kiedy się takie nastawienie przenosi do sypialni, intymne kontakty stają się - zamiast pasmem niespodzianek i radości - źródłem przykrości i napięć.
Jedna z uczestniczek spotkania ze mną mówiła:
"Cały czas wydawało mi się, że mąż patrzy na mnie krytycznie. Czułam na sobie wzrok węża boa: unieruchomiona i wydana na jego pastwę. Wydawało mi się, że widzi i ocenia wszystko, co we mnie jest nie takie, jak być powinno. Myślałam: jak można kochać i pożądać kogoś tak okropnego jak ja? Przecież mam grube uda i wielka pupę, niezgrabne nogi, odstające uszy, rzadkie włosy. To niemożliwe, żeby takie monstrum go pociągało. On czasem mówi, że mu się podobam, ale ja w to nie wierzę. Myślę, że po prostu stara się być dla mnie miły, nie chce mnie urazić. Najgorsze jest to, że on chce mi się przyglądać, a ja tego nie znoszę. W łóżku prawie się bijemy, bo on odkłada kołdrę na bok, a ja ją na siebie naciągam".
Wstyd zmusza do ciągłej czujności, trudno się rozluźnić i skoncentrować na pozytywnych doznaniach. Trudno też myśleć o partnerze, odpowiadać na jego pieszczoty i występować z inicjatywą. A gdyby nawet dało się odłożyć na bok psychologiczne oddziaływanie wstydu, to przecież działa on na naszą fizjologię: przez rozluźnione mięśnie impulsy płyną swobodnie, napięte zaś - blokują podniecenie i rozkosz.
Piękna, bo moja
Zastanawiam się, ile kobiet dzisiaj przeżywa wstyd w sytuacjach intymnych. Jak często nie są pewne swego uroku? Mężczyźni też mają powody do napięć, bo większość z nich jest uwięziona w stereotypie macho. Twardy i silny, pewny siebie, wszystko wie, zaś wątpliwości i niepewność nie mają do niego dostępu. A co, jeśli nie jest przekonany o własnej atrakcyjności i nie ma pojęcia, jak dowiedzieć się, czy partnerka akceptuje jego ciało? Wtedy sam przed sobą musi ukrywać własną słabość. Często w ogóle nie dopuszcza takiej myśli: "Ja miałbym pytać?". Pewność jest na powierzchni, a głębiej kryje się lęk: "Co będzie, jeśli zapytam i zostanę odrzucony?".
Dzisiaj łatwiej niż kiedyś odsłonić nagie ciało i nie gasić lampki w trakcie porywów miłosnych, ale przyznać się do wstydu jest może jeszcze trudniej. Nowocześni kochankowie - taka jest społeczna norma - nie powinni mieć kompleksów i zahamowań. A skoro mają obowiązek czuć się w łóżku swobodnie, tym trudniej opowiedzieć drugiej osobie, że nie wszystko jest w porządku. Szkoda, bo kiedy się mówi o zawstydzeniu, wynikają z tego co najmniej dwie korzyści: samo podzielenie się chociaż trochę uwalnia od tego uczucia i zbliża partnerów, ale też skłania drugą osobę do powiedzenia, co lubi w ciele swojego partnera.
Eksperyment myślowy
Chciałam zaproponować pewien eksperyment myślowy dla wstydliwych. Ci kochankowie, którym się wydaje, że ich ciała nie są ładne, niech sobie wyobrażą, gdzie musiałby znajdować się partner, żeby mógł ich całych objąć wzrokiem. Nie ramionami, tylko wzrokiem... No tak, chyba poza łóżkiem, np. na suficie. Z tej odległości, w jakiej ludzie oddają się sobie, nie widzą, że ta druga osoba ma za chude ramiona czy za krótkie nogi, ale czują, że jest ciepła, miękka, ładnie pachnie, promienieje energią i wywołuje podniecenie. Bo gdyby tak nie było, nie doszłoby do erotycznej sytuacji.
Kiedyś młody mężczyzna w prowadzonej przeze mnie grupie zapytany, jaka kobieta podoba mu się najbardziej, odpowiedział: "Moja". Najwyraźniej nie chodziło mu - tak jak wielu innym mężczyznom - o określone cechy ciała, tylko o poczucie bliskości. Jeśli jesteście ze sobą zaprzyjaźnieni, jeżeli się lubicie i łączy was dobry seks (wszystko to razem pewnie oznacza miłość?), to będziecie się sobie podobać coraz bardziej.
Każdemu może się zdarzyć... kłopotliwe dźwięki
Kto ma za sobą dłuższą historię seksualną, na pewno zrobił kiedyś coś żenującego podczas zbliżenia: puścił bąka, beknął, dostał czkawki, zaczął chichotać, rozpłakał się. Niektórzy, a zwłaszcza niektóre, zadręczają się wspomnieniami takich zdarzeń. Kobiety mają jeszcze jeden powód: ogólne rozluźnienie mięśni po przeżyciu orgazmu powoduje również rozluźnienie zwieracza pęcherza moczowego, a w efekcie lekkie oddawanie moczu. Oczywiście nic takiego nie zdarza się nigdy bohaterom filmów ani książek, rzadko też ktokolwiek o czymś podobnym opowiada.
Powodem wstydu są również zupełnie naturalne dźwięki, przynależące do zbliżenia. Pod wpływem rozluźnienia ludziom często burczy w brzuchu, przy ścisłym przywieraniu do siebie piersiami wydostające się powietrze wydaje dźwięk podobny do bąka.
Nieco inne - lecz dla niektórych równie żenujące - dźwięki słychać czasami z pochwy w trakcie stosunku lub po wyjęciu członka (coś chlupoce, syczy albo przypomina dźwięk odbijanej butelki). Efekty dźwiękowe, wywołane uciekającym powietrzem, częściej towarzyszą stosunkom od tyłu.
Żadna z tych rzeczy nie stanowi problemu, chyba że ktoś sam go stworzy. A jeśli któreś z was zacznie się śmiać, to znaczy, że czuje się zażenowane, bo chichotanie to nasz naturalny i odruchowy sposób ujawniania tego uczucia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Acid/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|