Forum Nasze forum rodzinne Strona Główna Nasze forum rodzinne
Jedno ci mówię z całą pewnością: życie może być krótkie albo długie, lecz ważne jest, w jaki sposób je przeżywamy.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wyjątkowi ukochani... Babunia i dziadziuś
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze forum rodzinne Strona Główna -> Nasz pogląd na świat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madzialenka0208
Administrator



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wałbrzych

PostWysłany: Pon 20:48, 09 Kwi 2007    Temat postu: Wyjątkowi ukochani... Babunia i dziadziuś

Rozpieszczają, nie krzyczą ani nie strofują. Mają zawsze czas i wiele, wiele cierpliwości. Są pogotowiem ratunkowym i firmą cateringową dowożącą domowe pierogi. Szyją sukienki dla lalek i strugają łódki z kory. Tylko oni to potrafią. Są po prostu niezastąpieni!

Kiedy w rodzinie pojawia się dziecko, wszyscy muszą odnaleźć się w nowych rolach. Ty i mąż jako rodzice, a wasi rodzice jako dziadkowie. Nie zawsze jest to łatwe. Jednak już od pierwszych dni życia malucha wiadomo, że bez pomocy babci i dziadka byłoby ciężko. To babcia jest najczęściej tą osobą, która najpierw pomaga opiekować się dzieckiem. I ona jako pierwsza najłatwiej wchodzi w nową rolę. Dziadkowie zaczynają się interesować wnukami nieco później. Jednak, kiedy maluch zaczyna mówić pierwsze słowa, dziadek rośnie z dumy, a ich wzajemne kontakty stają się pełniejsze.
Rodzice nie tylko opiekują się dzieckiem, ale również stawiają wymagania. Dziadkowie nie muszą tego robić. Ich stosunek do wnuków jest oparty przede wszystkim na więzi emocjonalnej.

Miłość na co dzień

Babcią i dziadkiem można być dziś na różne sposoby. W Polsce częstym modelem jest trzypokoleniowa rodzina mieszkająca razem. Kontakt dziadków z wnukami, a więc także ich wpływ na wychowanie maluchów jest wtedy naturalny i znaczny – szczególnie, gdy rodzice pracują i to babcia spełnia rolę opiekunki.
Jeśli na taką sytuację nie masz wpływu, bo wynika ona np. z waszych warunków mieszkaniowych czy finansowych, postaraj się jak najwcześniej ustalić z dziadkami zasady wychowywania dziecka (przeczytaj poradnik na s. 64).
Najlepszą sytuacją jest ta, gdy dziadkowie są na tyle blisko, iż mogą się często widywać z wnukami, ale nie przebywają z nimi ciągle. Jeżeli babcia nie musi stale opiekować się dzieckiem, jest to dla niej przyjemność, a nie obowiązek. Największą radością jest wtedy spacer z malcem, gra w piłkę czy wspólna zabawa.
A może martwisz się, iż babcia stara się być we wszystkim lepsza od ciebie – ma czas na opowiadanie bajek, gotuje, szyje, zna mnóstwo kołysanek. Nie przejmuj się – wychowanie dziecka to nie konkurs. Poza tym babcia i dziadek muszą być dla malca trochę czarodziejami...
Metody postępowania dziadków też ci się pewnie nie zawsze podobają? Jednak na swoim terytorium (czy w czasie, gdy są z dzieckiem) to oni przejmują kontrolę. Ty wychowujesz, a oni robią to, co powinni robić – rozpieszczają. Malec szybko zrozumie, że w domu panują jedne zasady, a u dziadków – nieco inne.

Dziadek jest zajęty

Rzadko, ale zdarza się, że twoi rodzice lub teściowie nie garną się do częstych kontaktów. Co robić? Czy starać się za wszelką cenę zainteresować ich opieką nad wnuczętami? Niczego nie rób na siłę – nie dzwoń do nich tylko po to, by opowiadać o kupkach malca czy o każdym nowym ząbku. Daj im czas na odnalezienie się w nowej roli. Przejście na rentę czy emeryturę jest dla nich być może pierwszym momentem, kiedy mają czas, by realizować swoje pasje! Dlatego babcia, zamiast zmieniać pieluszki wnuczce, woli wyjechać z przyjaciółką nad morze, a dziadek, nad spacery z wnukiem przedkłada wędrówki po lochach dolnośląskich zamków czy grę w szachy z kolegami.
Nawet jeśli będziecie się spotykać tylko przy okazji świąt czy imprez rodzinnych, twoje dziecko może być z wzajemnością zakochane w dziadkach.

Okazje specjalne

Więzi rodzinne najbardziej wzmacniają się, gdy kilkupokoleniowa rodzina zasiada razem do świątecznej kolacji, celebrują chrzciny, imieniny. Takie spotkania są świetną okazją, by dzieci zrozumiały, jak ważni są dziadkowie. Przy świątecznym stole najpiękniej brzmią ich opowieści z dawnych lat, z czasów ich dzieciństwa i młodości. To wcale nie musi być nudne – zwłaszcza dla naszych pociech, które nie mają pojęcia, że można się świetnie bawić w serso (wiesz, co to jest?), pączkami z błota (bo gdy babcia była mała, nie było plastikowych zabawek), albo że dziadek z babcią potrafią na dwa głosy zaśpiewać stare legionowe piosenki. Przy takich okazjach dzieci poznają historię rodziny i uczą się dostrzegać jej ciągłość.

Wspólne wakacje

Szczególnym przeżyciem mogą też być wakacje z dziadkami. Warto jednak wcześniej do nich malucha przygotować. Jeśli nigdy jeszcze nie nocował poza domem, nie wpadaj na pomysł, by wysłać go do nich na dwa tygodnie. Stęskniony będzie płakał i zamiast przyjemności, wszyscy będą mieli tylko masę kłopotów oraz stres. Dopiero kiedy dziecko przyzwyczai się do tego, że można spędzić noc u babci, pamięta, jak tam jest fajnie, warto zaplanować dłuższy wspólny wyjazd wnuka i dziadków.
Jeżeli dziadkowie nie są przyzwyczajeni do opieki nad dzieckiem, trzeba z tym poczekać, aż malec skończy trzy, cztery latka. Nie ma już wtedy przewijania, noszenia, nieprzespanych nocy... Pozostaje świetna przygoda, a dla ciebie i męża – chwile na złapanie oddechu i odrobinę szaleństwa tylko we dwoje.


Tekst: Laryssa Kowalczyk
Konsultacja: prof. Anna Brzezińska psycholog


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latarnia




Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: woj. mazowieckie

PostWysłany: Pią 15:36, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Fajnie by było mieć dziadków tak na chwilkę dla dzieci...och bardzo. A moi to jacyś nie teges..niestety. Teściowa z dziećmi na bakier

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milena




Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:51, 20 Kwi 2007    Temat postu:

ha to tak jak u mnie, tesciowa zachowuje sie jak by nigdy dzieci nie miała(a wychowała trzech synow)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzialenka0208
Administrator



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wałbrzych

PostWysłany: Pią 21:03, 20 Kwi 2007    Temat postu:

ojj u mnie calkiem przeciwnie pewnie bedzie Razz juz teraz szaleje zabardzo..... troszke to meczace naprawde;p nie zebym marudzila Smile heheh

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latarnia




Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: woj. mazowieckie

PostWysłany: Sob 23:00, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Oj Milenko. Mileibyśmy o czym gadać co? Choć ja mam ją gdzieś, nie to nie ...ona traci bardzo dużo. Moja wychowała dwie córki i mego męża. Ale jak mówi same się chowały..buu. Pewnie i coś w tym jest bo różnice w wikeu ich są bardzo duże.
Ale paranoja. Aby babcia która mieszka za płotem miała wnuka w sumie 3 godziny na kolanach przez jego całe 10 miesięcy.!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milena




Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:30, 22 Kwi 2007    Temat postu:

moja tesciowa tez mieszka obok i przez 10 miesiecy była z nim dwa razy na spacerze. tylko u mnie najgorsze jest to ze Kuba jest drugim wnukiem, a pierwszym jakos 6lat temu potrafiła sie zajmowac! ja tez sie o nic nie prosze bo to jej strata a rezultat jest taki ze kuba płacze jak ja widzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latarnia




Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: woj. mazowieckie

PostWysłany: Nie 8:43, 22 Kwi 2007    Temat postu:

A nie odbiera to tym że coś mu mówisz w stylu nie idz do babci? Bo moja jak Bartek nie chce nic od niej to kiedyś powiedziała Arkow( mężowi) że to nasza wina. Ale mój mąż jej "to" wytłumaczył naszczęście. Jak dla mnie za mocno, ale zrozumiała.
Ja mam to gdzieś.
Ale mamy fajnie Mileko..hah


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milena




Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:19, 22 Kwi 2007    Temat postu:

szczerze to nie wiem jak to odbiera i za bardzo mnie to nie interesuje Very Happy Mój mąż też kiedyś zrobił akcje Laughing jak byłam z Kuba w szpitalu, był zakaz odwiedzin (bo panował jakiś wirus ,jedynie można było sie wymieniać żeby zostać z dzieckiem) leżelismy tydzień nawet nie zadzwoniła żeby zapytać jak się czuje Kuba Crying or Very sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzialenka0208
Administrator



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wałbrzych

PostWysłany: Nie 12:56, 22 Kwi 2007    Temat postu:

ehh kobitki to jednak przechlapane troszke... moze niepotrzebnie ja juz marudze.....;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latarnia




Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: woj. mazowieckie

PostWysłany: Pon 9:05, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Oj tak Madziu...ale nadgorliwość też nie jest dobra. Suuuper jest babcia ale zawsze musisz Ty wyznaczyć granice. Ale czasami warto posłuchać....a potem i tak nie skorzystać z tego ale niech pogada sobie. Ale warta jest jej pomoc tego..hahh

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia




Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 0:41, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Moja teścowa (teściowie) też jak byłam w ciązy to aż piszczała. A teraz to nawet znaku nie daje. Nie wspomnę o telefonie z pytaniem jak jej wnuczek się czuje jest to ich jedyny wnuk i może ostatni - jak nie zdecydujemy się na drugie dziecko).
A najgorsze, że ma do mojego męża pretensję, że on cały czas pracuje.......
I pomyśleć, że do narodzin Daniela myślałam, że mam najlepszych teściów pod słońcem Sad........


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzialenka0208
Administrator



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wałbrzych

PostWysłany: Śro 20:09, 25 Kwi 2007    Temat postu:

ah Asiu.... nigdy nie jest tak jakbysmy chcialy Sad ja np caly czas wysluchuje ze ooo dzidzia w lecie to po 2 tyg wyjdziemy na spacerek . oczywiscie nie mam nic do gadania ze na spacerki pierwsze to ja i moj misiek oraz dzidzia SAMI .... i nie po 2 tyg tylko po kilku dniach ehhh;/ hehee

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia




Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 21:21, 25 Kwi 2007    Temat postu:

Ja też tak myślałam Smile Ale niestety nie mogłam chodzić Sad. W domu ledwo się poruszałam a co dopiero gdzieś dalej Sad.
A na spacerki to chodziła moja mama (miaqłam chwile dla siebie:) ).
Zobaczysz wszystko się zmieni jak dzidzia będzie już na świecie.
Babcia "zwarjuje" i Ty (oczywiście w dobrym znaczeniu Wink)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzialenka0208
Administrator



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wałbrzych

PostWysłany: Czw 19:11, 26 Kwi 2007    Temat postu:

wiecie co dziewczyny? ja nie wiem jak to jest ale moja kuzynka ma juz 2 dni po porodzie mi zostaly 2 miechy a ona ma brzuch jak pol mojego Razz i dotego zadnych rozstepow Sad ehh...zycie jest niesprawiedliwe hihii Wink dzisiaj chyba za bardzo ,,przypieklam " malucha bo caly czas buszuje po brzuszku;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia




Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 23:54, 27 Kwi 2007    Temat postu:

Co do tych brzuszków to moje (dwie) koleżanki były w tym samym czasie w ciąży (różnica 2 tyg.).
Jedna miała b. duży brzuch a druga wyglądała jakby się najadła fasoli z kapustą.
Różnica w wadze dzieci była 600 gr.
Mi się wydaje, że to zależy od budowy kobiety.
Co do rozstępów to tak samo. Jak masz tendencje - to nic nie poradzisz. Sad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Asia dnia Sob 21:55, 28 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze forum rodzinne Strona Główna -> Nasz pogląd na świat
Idź do strony 1, 2  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin